Jak nasila sie nerwica
Wszystkie symptomy i odczucia towarzyszące nerwicy powracają i przybierają na niszczycielskiej sile. Mamy tendencję do wmawiania sobie, że nic się nie dzieje złego. Nie odczytujemy sygnałów, jakie wysyła nam organizm. Początkowo są one trudne do zauważenia, nasilają się w przeciągu miesięcy czy lat. Wówczas zaczyna przychodzić kryzys w postaci sygnałów płynących z organizmu, a jest ich naprawdę sporo. Nerwica to choroba, która sieje spustoszenie obejmujące całego człowieka od wewnątrz i zewnątrz. Doszukujemy się przyczyn myślimy że po prostu zaczęliśmy chorować, idziemy do lekarza. Jedna diagnoza nic nie pokazuje, szereg badań także nic, a my czujemy ból trudny do zidentyfikowania, gdyż zazwyczaj ma on tendencję jak to nazywam „prze skokową”. To znaczy raz odczuwamy kłucia w klatce piersiowej jakby coś nam tam usiadło, następnie kluje nas w różnych miejscach w głowie, do tego dochodzą różne bóle brzucha, pleców, podbrzusza, ( wynik napinania mięśni w sytuacji nerwowej, lub gdy czujemy lęk, jest to rodzaj zakwasów). Zaczynamy reagować bardzo emocjonalnie, mamy problemy z kontrolowaniem swoich stanów, często płaczemy lub byle powód doprowadza nas do agresji, bez przyczyny. Lekarz nic nie stwierdza, odsyła na dalsze badania nazywając nas często hipochondrykami, a właśnie tak reaguje organizm „zainfekowany” przez nerwicę. Więcej na temat nerwicy i i zdrowiu mężczyzny i kobiety poczytasz na https://www.sn2.eu/ w portalu lifestylowym. Gdy stan utrzymuje się tygodniami, organizm zaczyna strajkować, spada odporność szybciej i częściej się przeziębiamy. Skóra wolniej się regeneruje, włosy wypadają garściami, marzniemy, zaczynamy mieć problemy z tarczycą, która jak gąbka chłonie stres powodując zaburzenia funkcjonowania hormonów co z kolei ma wpływ na inne ważne narządy naszego ciała.
Co powoduje nerwicę:
- długotrwały stres, należy pamiętać, że organizm potrzebuje aż ok. 30 do nawet 90 dni by zregenerował się po sytuacji stresogennej i powrócił do normy, jeżeli podczas tego okresu zdarzają się inne przykre, bolesne, lub nerwowe sytuacje organizm nie powraca do równowagi tylko jest w ciągłym napięciu stopniowo obniżając naszą sprawność psycho- fizyczną
- przebywanie w środowisku w którym narażeni jesteśmy stale na chaos, agresje ze strony innych, mobbing
- brak umiejętności wyrażania głośnego sprzeciwu wobec czegoś z czym się nie zgadzamy w zamian wykonujemy polecenia, obowiązki których nie akceptujemy,
- nakładamy na siebie zbyt dużo obowiązków z którymi sobie nie radzimy, nie mamy wygospodarowanego tak zwanego” pięć minut” dla siebie na własne potrzeby,
nie dbamy o własne potrzeby, bo zajmujemy się wszystkim, wszystkimi a nigdy sobą, - nie słuchamy sygnałów płynących z organizmu dotyczących przede wszystkim odpoczynku, który jest podstawą dla sprawnego funkcjonowania
- jesteśmy w związkach które nam szkodzą, nie mamy odwagi zakończyć relacji, lub zwyczajnie nie mamy na to siły bo czujemy się słabszym partnerem w relacji
- pozwalamy by inni narzucali nam własne zdanie, obowiązki, jesteśmy zbyt ulegli
- nie potrafi pogodzić się z przeszłością, boimy się zmian, ryzyka,
- prowadzimy szybkie ale monotonne życie,
- zbyt emocjonalnie reagujemy na sytuacje, które nas spotykają, rozpamiętujemy je tak jakby były wczoraj, nie przyjmujemy faktu, że było to dla nas tylko cenne doświadczenie w życiu i na przyszłość już będziemy wiedzieć co mamy zrobić inaczej „lepiej”
- pogłębiamy stan szukając ratunku w alkoholu,
- nerwica to stan w którym raz czujemy, że możemy wszystko, a zaraz następuję wycofanie i totalna niechęć,
Poniżej przedstawię propozycje metod radzenia sobie z nerwicą na podstawie wypowiedzi osób, które walczą z tą chorobą:
- „działanie na wielkim spokoju, powoli, bez pośpiechu - oczywiście w miarę możliwości bo nerwica atakuje cichcem - czasem zdaje się mi że wszystko mam pod kontrolą a nagle okazuje się, że od kilku dni jestem”
- „duchowym określają nerwice mianem istoty/pasożyta która się w nas zasiedliła, a metodą na zwalczenie jej w sobie jest podnoszenie swojego poziomu świadomości, abyśmy byli od niej silniejsi.”
- „mówię sobie "Każdy dzień to dar, wykorzystaj go" nawet jak są życiowe problemy powtarzam sobie, że jestem zdrowy, mam obydwie ręce i nogi i mogę wszystko. Więc skupiam się na tym co dobre a nie na tym co złe.”
- należy znaleźć sobie interesujące zajęcie nawet jeżeli jest to praca która wykonujemy, dla wielu do terapia, zwłaszcza dla tych którzy dopiero poszukują pracy, wyjście na zewnątrz do ludzi, obcowanie z natura, pozbycie się telewizora który wręcz lawinowo zasypuje nas różnymi informacjami o chorobach, tragediach, katastrofach, lub media w fachowy sposób narzucają nam styl życia do którego należy dążyć a, który odbiega znacząco od naszych możliwości.
- dobry psychiatra lub terapeuta dla którego każdy przypadek jest ważny i indywidualne bez tak zwanego podejścia „taśmowego”,
„ podczas nerwicy trzeba myśleć pozytywnie, karmić swój zmęczony chorobą umysł dobrymi myślami, kluczem jest akceptacja nerwicy a nie walka z nią.”
Trafiłam na naprawdę dobrą radę, którą pozwolę sobie przetoczyć:
Słowa pani doktor - ,”że to wszystko w social mediach to są emocje INNYCH ludzi, w których po prostu toną nasze własne, bo nasz mózg jest wygodny i czytając czy oglądając treści podane na tacy, nimi się "karmi" a to co w nasze własnej duszy się dzieje, po prostu nie może dojść do głosu”.
Nerwica jest jakby ostatnim dzwonkiem, głosem, który woła, że należy coś w swoim życiu zmienić i to szybko, bo będzie za późno. Czasami aż musimy dojść do takiego stanu, by dokonać analizy i wziąć swoje jedyne życie, i uświadomić sobie, że to ostatnia szansa.